DAILY BLACK

Pierwsze legginsy w mojej szafie! Robię postępy. Miałam zamiar założyć jeansy w dodatku jasne, ponieważ wszystkie ciemne zrobiły się o dwa rozmiary za duże przez ich ciągłe noszenie oraz beznadziejne wykonanie i chyba nie pasowały by tutaj. Stylizacja niby nie wyróżnia się kolorystycznie, black & white w tym wydaniu potwierdza się, że im miej tym lepiej ale dzięki kilku elementom stanowi dopracowaną całość. Ostatnimi czasy za dużo szpilek i obcasów, musiałam w końcu się uwolnić i założyć buty, które pokochałam od podeszwy po sznurówki :) Także powróciłam do snapów, które z dumą noszę. Ostrzegam, że w nadchodzących postach ich nie zabraknie jak i bluz, które przez szybki skok z zimy do wiosnę muszą wisieć na wieszakach.

(t-shirt london boy- sheinside, leggings- terranova, jacket/ring- h&m, snapback- urbanflavours, nike air force 1, rings- she bijou, nails- mnails)