Baskinka przypadła mi do gustu w stu procentach, podoba mi się wszystko z tym elementem, co za tym idzie, moja szafa powiększa się w tego rodzaju rzeczy. Kolejnym szałem w tym sezonie są sandałki na szpilce, ale jakoś ja się w nich nie czuję, może mam na dużą stopę do nich i nie wygląda fajnie, przynajmniej w moich oczach, ale są osoby, dzięki którym je kocham, które wyglądają idealnie.
(sandals, jacket- zara, dress- myred, bracelet- florentines, rings- h&m,pakamera)